Likier staroświecki to najlepsza nalewka, jaką udało mi się dotąd wytworzyć. Przepis znalazłem w pewnej książeczce napisanej przez Hannę Szymanderską i odkąd wypróbowałem jego efekt po raz pierwszy, nastawiam ten likier co roku w grudniu. W styczniu zlewam go, butelkuję i odstawiam na cały rok, aby spokojnie doczekał Bożego Narodzenia.