Translate

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

"Starka"


Dziś nie zrecenzuję typowej reprezentantki literatury nalewkowej. Starka - Perła w koronie polskich trunków w historii i miniaturze nie zawiera przepisów i porad kulinarnych, ale prezentuje historię polskiej wódki równie mocno związanej z naszą tradycją, co nalewki. Jednak znacznie trudniej wyprodukować ją samodzielnie. Nie chodzi tylko o kwestię dostępu do surowców i wyposażenia, ale także czasu, który musi upłynąć, by surowy destylat żytni nabrał charakteru wykwintnego trunku.
Książeczka składa się z dwóch zasadniczych części. W pierwszej (składającej się w dużym stopniu z przedruków z prasy przed- i powojennej oraz literatury wspomnieniowej) omówiono historię starki oraz specyfikę jej produkcji. Ta ostatnia jest dość prosta (w takim sensie, w jakim Franciszek Fiszer mawiał, że lubi proste jedzenie, bo - szampan i kawior, cóż może być prostszego?), gdyż polegała na nalaniu surowego destylatu żytniego do beczek dębowych i wieloletnim (wielodziesięcioletnim) przechowywaniu ich w chłodnym, stabilnym pod względem temperatury i wilgotności miejscu. Prościutkie, prawda?
Niby tak, ale jednocześnie wymagające. Bo tu (jak w przypadku wszystkich alkoholi dojrzewających) diabeł tkwi w szczegółach, których jest tak wiele, że licho ma mnóstwo świetnych kryjówek. Znaczenie ma proces zacierania i destylacji, drewno, z jakiego zrobiono beczkę oraz sam proces jej wytwarzania, jej historia, specyfika magazynu, proces kupażowania dojrzałego nastawu itp, itd. A przy okazji ważna jest epoka historyczna, bo nic tak nie przeszkadza w produkcji starki, jak wojny i gromady spragnionych sołdatów.


Drugą część książeczki poświęcono projektowi "Starka" stworzonemu i zrealizowanemu przez grupę kolekcjonerów miniaturek alkoholi skupionych na Pierwszym Oficjalnym Polskim Forum Minialkoholistów Maniaków W latach 2009 - 2011 udało im się doprowadzić do wydania specjalnej edycji miniaturek dwóch starek - Starki Banquet 30 yo i Starki Pięćdziesięcioletniej. Nie było to łatwe zadanie, zwłaszcza, że Maniacy musieli nie tylko zdobyć interesujący ich i słabo dostępny alkohol, ale także walczyć z bezwzględnym czasem (likwidacja Polmosu Szczecin mającego prawa do produkcji starki) i doprowadzić do stworzenia stosownej dla tego trunku oprawy. Historia to ładna i bardzo inspirująca, choć przy okazji ogarnia smutek na myśl, że owa perła w koronie obecnie została nieco zapomniana.
Starka... jest nie tylko interesująca merytorycznie, ale także bardzo ładnie wydana graficznie. Okładka wprawdzie dość skromna, ale w środku mnóstwo zdjęć, reprodukcji i grafik. Naprawdę dobra robota. Aż szkoda, że cały nakład został praktycznie wyczerpany, bo dla każdego miłośnika alkoholi i ich historii może być to prawdziwa gratka. Przy okazji dziękuję Łukaszowi za sprezentowanie jednego egzemplarza :)

Łukasz Czajka (red.) Starka - Perła w koronie polskich trunków w historii i miniaturce, Kraków, 2013 74 s.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz