Translate

piątek, 29 listopada 2013

Krupnik


Przedwczoraj późnym wieczorem wracałem ze spotkania towarzyskiego. W głowie trochę się kręciło, w brzuchu błogo grzała wyborowa w towarzystwie piersi kurczaka nadziewanej fetą i suszonymi pomidorami.  Tymczasem pod butami skrzypiał szron a powietrze było przenikliwie zimne. Zima, zima - chodźże szybciej, ogrzej się na kilka chwil - przemknęło mi przez głowę. I zaraz później pomyślałem, że skoro nadchodzi zima, trzeba zrobić krupnik.

wtorek, 19 listopada 2013

Moc


Niech moc będzie z Tobą - pozdrawiają się bohaterowie Gwiezdnych wojen. Podobnie czynią niektórzy miłośnicy nalewek, którzy wprawdzie nie wypowiadają tej formuły, ale święcie wierzą, że wyznacznikiem jakości trunku jest alkoholowa moc w nim tkwiąca: im więcej procentów, tym lepiej. Jest to pogląd szczególnie ugruntowany wśród nalewkowiczów o stosunkowo krótkim stażu, można więc ją uznać za swoistą chorobę wieku młodzieńczego.

sobota, 9 listopada 2013

Pigwówka


Pigwowiec nigdy nie budził moich pozytywnych uczuć. Gdy byłem nastolatkiem moja Matka namiętnie pijała czarną herbatę nim aromatyzowaną. Smakowała obrzydliwie, choć Rodzicielka uparcie tego nie zauważała. Nalewka na tych owocach jest podobno bardzo smaczna. Nie wiem, nie próbowałem, ale może będzie okazja, o ile nastawiona pigwówka nie zawiedzie oczekiwań.

poniedziałek, 4 listopada 2013

Żurawinówka


Żurawinówka kojarzy mi się z nadciągającą zimą. Wprawdzie przygotowuje się ją jesienią, ale na ogół już chłód wisi w powietrzu, dzień jest coraz krótszy, a niebo szarzeje. Nalewka jest bardzo smaczna. Lekka (ma ok. 20 % alkoholu), słodkawa, ale z kwaśnym ukłuciem i bardzo aromatyczna. Niestety nigdy nie wychodzi mi klarowna, zawsze jest w pewnym stopniu nieprzejrzysta, ale nie przeszkadza to cieszyć się tym trunkiem.