Translate

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Staropolska nalewka chlebowa


W czerni tonąc piję złoto z Twoich ust
Tak, jak tamtej wiosny sok z rozdartych brzóz

 - śpiewał przed laty Kazik Staszewski piosenkę swojego ojca. Brzozy, zwłaszcza wiosną są piękne, a sok z nich bardzo smaczny. Przed kilkoma miesiącami znalazłem przepis, w którym drzewa te są wykorzystywane kulinarnie w zupełnie inny sposób, niż dawcy soku. Jako przyprawę używa się ich młodych, rozwijających się dopiero pączków i liści. Na tyle mnie to zaintrygowało, że postanowiłem przetestować tę recepturę, zdając sobie sprawę, że może się to skończyć wielką klapą. Jednak głęboko wierzę, że jej efekt może być wart polecenia.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Pomarańczówka



Podobnie jak cytryny, pomarańcze są wdzięcznym owocem na nalewkę. Aromatyczne, kolorowe i smaczne, nic zatem dziwnego, że nastawia się na nich alkohol tworzony wedle różnych receptur. Dla mnie szczytem mistrzostwa w "nalewkowym" wykorzystaniu pomarańczy jest, bez dwóch zdań, likier staroświecki. Napiszę o nim w przyszłości, ponieważ jest to alkohol wybitnie zimowy. Zawsze nastawiam go w na przełomie roku, tak, aby dojrzał do następnego Bożego Narodzenia.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Likier czekoladowy



Likier czekoladowy (kolejny przepis czerpany z Wielkiej księgi nalewek) jest bardzo dobrym przykładem na to, że wyroby proste mają w sobie ogromny potencjał. Tak było przecież już w przypadku piwa warzonego według klasycznej Rheinheitsgebot: wyłącznie cztery składniki dobrane w odpowiednich proporcjach. Zasada prosta - efekt gigantyczny. Podobnie rzecz ma się z tym likierem. Również pochodzi z czterech składników: mleka, kakao, spirytusu oraz cukru, jednak uzyskany w ten sposób efekt daleko wybiega poza prostotę tego przepisu.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Ananasówka na sucho


O metodzie "na sucho" sporo słyszałem, ale do niedawna w ogóle jej nie praktykowałem. Nie budziła mojego zaufania. Ogólnie rzecz ujmując polega ona na tym, że do dużego naczynia wlewa się niewielką ilość bardzo mocnego spirytusu i nad nim zawiesza się owoce, z których chcemy otrzymać nalewkę. Co ważne, nie powinny mieć one w ogóle kontaktu ze spirytusem - całe dzieło powinny wykonać cyrkulujące w zamknięciu opary.