Translate

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Nalewka na kwiatach czarnego bzu

Przez wiele lat czarny bez kojarzył mi się wyłącznie z parkowymi krzewami o intensywnie pachnących kwiatach, ewentualnie ciemnym syropem owocowym rozpuszczanym w wodzie, który mój ojciec robił, gdy byłem małym chłopcem. Dopiero przed kilkoma laty uświadomiłem sobie, że kwiaty tej rośliny mogą być doskonale wykorzystane kulinarnie.
Podczas jednej z moich wizyt w Austrii, gdy zasiadłem na tarasie gospody w Hofamt Priel i cieszyłem oczy widokiem doliny Dunaju, kelner poczęstował mnie napojem o nieznanym mi, delikatnym smaku. Holunderblütensaft - odpowiedział wyprzedzając moje pytanie. Holunderblüten, czyli kwiat czarnego bzu.

Podobno nalewka jest równie smaczna, co napój bezalkoholowy. Cóż, zobaczymy.
Składniki są następujące:

30 baldachów kwiatu czarnego bzu
3,5 cytryny
1/2 l wody
300 g cukru
1/2 l spirytusu

Kwiatostany bzu przeglądamy, wyrzucamy z nich zanieczyszczenia, liście, robaczki etc. Najlepiej byłoby w ogóle ich nie płukać, ponieważ cały aromat i smak tkwi w pyłku. Wiem, o czym piszę - robiłem wersję "płukaną" i "niepłukaną" i mam materiał porównawczy. Dwie cytryny szorujemy i sparzamy, a następnie kroimy w cienkie plasterki. Dobrze jest przy okazji wyjąć z nich pestki.

Z wody i cukru robimy syrop, który szumujemy.


Kwiatostany przekładamy w słoju plasterkami cytryn i zalewamy przestudzonym syropem i na 7 dni odstawiamy w słoneczne miejsce. Codziennie trzeba nastaw mieszać drewnianą łyżką, by uniknąć fermentacji.

Po upływie tygodnia nastaw zlewamy, wlewamy spirytus i sok wyciśnięty z 1,5 cytryny. Po przefiltrowaniu odstawiamy na 3 miesiące.

28 komentarzy:

  1. Mam pytanie techniczne - czy słik zamykamy szczelnie czy po prostu przykrywamy jakąś ściereczką?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należy go przykryć kawałkiem gazy (tak, jak na zdjęciu).

      Usuń
  2. Dziękuję za odpowiedź :) Mam pytanie o nalewkę z truskawek - czy zalane spirytusem truskawki w syropie również przykrywamy gazą czy zamykamy szczelnie? Pozdrawiam serdecznie :) Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamykamy szczelnie. Ogólnie rzecz biorąc, gdy wlewamy alkohol trzeba szczelnie zamknąć pojemnik. W przeciwnym razie ryzykujemy, że część alkoholu po prostu nam wyparuje. Tego ryzyka nie ma, gdy owoce (lub inne części roślin) zalewamy syropem albo zasypujemy cukrem.

      Usuń
  3. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W zeszłym roku zrobiłam : sok z kwiatów bzu czarnego,ususzyłam baldachimy oraz oczywiście zrobiłam nalewkę( z owoców i kwiatów).PYCHOTA!!!! Osoby ,które częstowałam tą nalewką nie mogły skojarzyć z czego ona powstała ale chwaliły niezwykły jej smak i zapach.Bo rzeczywiście i jedno i drugie jest niesamowite.W tym roku czekam na kwiaty i.......do roboty! Pana blog dodałam do "ulubionych" i poleciłam znajomym.Jest niezwykle przejrzysty w opisach. Super zdjęcia.
    Skąd taka niska samoocena? cyt. " jestem brzydki" :D :D :D Musiałabym zobaczyć na swe własne oczy i sama ocenić :D :D :D Ale póki co chwalę Pana za niezwykle ciekawe "hobby" do którego i ja przystąpiłam.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za pochwały, cieszę się, że mój blog jest tak przez Panią odbierany. Zaś, co do samooceny - tamten opis był troszkę żartobliwy, zwłaszcza tam, gdzie dotyczył unikania pobrudzenia sokiem z zielonych orzechów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem.....wiem.......ja też lubię żartować

    Czy jest jakiś owoc na tej ziemi z czego nie robił Pan nalewki????? ;) ;) ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ich całkiem sporo. Jeszcze dużo pracy przede mną :)

      Usuń
  7. Czy kwiatki obrywamy z tych baldachów, czy całe baldachy zalewamy syropem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej jest zerwać płatki z baldachów, albo z dużych baldachów poobrywać małe baldaszki i je wrzucić. Im mniej zieleniny, tym lepiej, bo wtedy unikniemy "trawiastego" posmaku zielska.

      Usuń
  8. Kwiatów czarnego bzu NIE PŁUCZEMY!!!!!!!! Największy "cymes",esencja smaku,kolor tkwi w pyłku kwiatowym.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy mógłby Pan powiedzieć ile otrzymujemy nastawu z Pana przepisu?
    Otrzymałem litr soku z kwiatów czarnego bzu i zastanawiam się w jakich proporcjach mam dodać spirytus i sok z cytryn.
    Dziekuje
    Łukasz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przepisu tutaj podanego uzyskuje się około 1 litra nalewki.
      W soku z kwiatów czarnego bzu już jest cytryna, więc kiedy przerabiamy go na nalewkę, nie ma co dodawać. Chyba że chcemy uzyskać efekt mocniej cytrynowy. Co do spirytusu - dodajemy go tyle, ile chcemy uzyskać mocy alkoholu. Jeśli do litra soku wlejemy litr spirytusu, otrzymamy mocną wódkę. Jeśli chcemy coś słabszego - wystarczy 0,5 - 0,7 litra.

      Usuń
    2. Dziękuj za podana odpowiedź :-)

      Usuń
  10. Czy można spodziewać się Pana przepisu na nalewkę z aronii?

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiatam Łukasz - mam pytanie - czy oddzielałeś poszczególne kwiaty od łodyg, czy (jak chyba sugeruje zdjęcie) wrzucałeś całe baldachimy do słoja? Oraz - czy może pamietasz - jaką objętość (najlepiej w litrach) miały kwiaty? Mam wrażenie, że ujmując w jednostkach objętości, kwiatów było znacznie więcej niż płynu. Z góry dziękuje za odpowiedź. George.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usunąłem te główne łodygi, natomiast drobniejsze zostawiłem. Z tego, co wiem, niektórzy obskubują pojedyncze kwiatki (podobno robi się to widelcem), ja jednak nie miałem tyle cierpliwości i czasu.
      Kwiatów było dużo (ok3-4 l), ale szybko zaczęły klęsnąć pod wpływem alkoholu.

      Usuń
  12. znalazłam podobny przepis, tyle że w drugim etapie (po odcedzeniu syropu i łączeniu z alkoholem) dodaje się skórkę z połowy limonki i dodatkowo sok z limonki właśnie. Mam pytanie - jak jest różnica w charakterze nalewki w stosunku do takich, w których używa się tylko cytryny? Dziękuję za odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisząc w skrócie różnica polega na tym, że limonka pachnie troszkę inaczej. Ten zapach jest taki bardziej korzenny, jak gdyby bardziej złożony (trochę trudno to opisać słowami). To jest tak, jak z aromatem mojito - jest cytrynowy, ale tkwi w nim tez coś więcej, niż sama cytryna. To coś to zasługa limonki.

      Usuń
  13. Niestety syrop z kwiatami bzu zaczął po kilku dniach lekko fermentować - czy nadal można go użyć?
    Pozdrawiam, Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, można, ale najlepiej w tym układzie przerwać fermentację. jak długo kwiaty są zasypane cukrem?

      Usuń
  14. Dzisiaj mija tydzień odkąd kwiaty są zalane syropem. A zatem zabieram się do dalszych etapów przygotowywania nalewki. Bardzo dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam, Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli to już najwyższy czas na zalanie alkoholem. To naturalnie zakończy fermentację. Również pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Witam
    Mam tą samą sytuację to koleżanka wyżej tyle że kwiaty są zalane syropem od 5 dni. Można już zlać nastaw ? Pozdrawiam Łukasz

    OdpowiedzUsuń