Translate

sobota, 5 października 2013

Gruszkówka



Mimozami zwiędłość przypomina. Nieśmiertelnik żółty październik pisał w wierszu Julian Tuwim, a później śpiewał Czesław Niemen. Zawsze myślałem, że październik jest żółty od liści, ale ostatnio uznałem, że raczej od gruszek - soczystych i dojrzałych, które teraz, na początku października są chyba najsmaczniejsze. 
Z gruszek można (jakże by inaczej) zrobić świetną nalewkę. Jest ona aromatyczna i "koniakowa" w posmaku (o ile nie nasypiemy zbyt dużo cukru). Jednak ma pewną wadę: wymaga sporo czasu - pierwszą degustację można robić dopiero w rok po nastawieniu. Jest jednak warta tego oczekiwania.

 

Składniki:
2 kg gruszek
1 l spirytusu (95%)
1/2 l wódki
1/2 l przegotowanej wody
300 g cukru
10 goździków

Gruszki myjemy, odcinamy ogonki i całe owoce kroimy w niezbyt drobną kostkę. Nie wycinamy gniazd nasiennych, ani nie usuwamy pestek. Wrzucamy do słoja.
 

Dorzucamy goździki i zalewamy mieszaniną spirytusu, wódki i wody (ma około 55% mocy). Słój odstawiamy w jasne i ciepłe miejsce na przynajmniej pół roku.

Wiosną zlewamy nastaw, a na gruszki wsypujemy cukier. Co kilka dni dobrze jest wstrząsnąć naczyniem, aby lepiej się rozpuszczał. Kiedy już całkowicie się rozpuści dając gęsty syrop, zlewamy go i łączymy z wcześniej zlanym nastawem. Filtrujemy i butelkujemy, a degustacja nastąpi dopiero w rok po nastawieniu.

32 komentarze:

  1. Witam serdecznie.Jestem początkująca w sferze nalewek także zastanawiał się czy nalewka wietrzeje po przelaniu do karafki po pn.tygodniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie wietrzeje, o ile karafka jest zamknięta. W przypadku nalewek dużo większym problemem niż wietrzenie jest działanie światła. Dlatego powinno się je trzymać w ciemnym miejscu. W przeciwnym wypadku szybko stracą kolor.

      Usuń
  2. Witam serdecznie. Mam pytanie odnośnie nalewki z gruszek, wczoraj wykonałam pierwsze kroki z tą naleweczką i jak zalewałam gruszki mieszanina spirytusu, wódki i wody gruszki były jaśniutkie dzisiaj widzę, że cześć z nich ściemniała a nawet zbrązowiała, czy to normalne, czy one nie gniją?. Proszę o radę :(.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gruszki (podobnie jak inne owoce) po zalaniu alkoholem stopniowo tracą kolor. Jest to normalny objaw. Czasem następuje wolniej, czasem szybciej, ale jest nie do uniknięcia. Tak, jak zaobserwowałem, w przypadku gruszek ciemnienie następuje od góry - czyli ciemnieją owoce znajdujące się najbliżej powierzchni nastawu. Z czasem jednak ten proces obejmuje całość wsadu owocowego. Nie jest to gnicie, ponieważ w takim stężeniu alkoholu procesy gnilne są po prostu niemożliwe - bakterie są zbyt delikatne, by siedzieć w czymś takim ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem, że pomimo wcześniejszej uwagi o konieczności trzymania nalewek w ciemnym miejscu, ten nastaw trzymamy w jasnym?

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak. Jasnym i ciepłym (temperatura pokojowa).

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,
    Czy w słój z owocami zalanymi alkoholem pozostawiamy na pół roku szczelnie zamknięty czy przykryty tylko np gazą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tak długi okres lepiej jest zamknąć. Alkohol wtedy nie paruje.

      Usuń
  7. Witam! :)
    Czy do spirytusu i wódki dodajemy ciepłą wodę po przegotowaniu czy wystudzamy przed zalaniem ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być ciepła, może być zimna. Najważniejsze, żeby nie była gorąca.

      Usuń
  8. Koniecznie trzeba tak dlugo czekac? Ja mam taki pomysl: zagotowac gruszki z cukrem i gozdzikami, wystudzic, polaczyc np. z sama wodka i odstawic na 2-3 dni, zeby sie przemacerowalo. Bedzie slabsze, ale napewno pyszne. Moja tesciowa uwielbia :)
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
  9. 55% mocy to sporo. Alkohol jest mocno wyczuwalny w tej nalewce? Nęci mnie ta gruszkowa, ale nie lubię mocnych alkoholi i zastanawiam się czy po rozcieńczeniu do ok. 30% nie straciłaby smaku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moc jest wyczuwalna, ale nie powala. Może dlatego, że akurat tę gruszkówkę leżakowałem w beczce i ona złagodziła to alkoholowe uderzenie. Zawsze można zrobić ją w wersji słabej i spróbować co wyszło - ryzyk - fizyk.

      Usuń
    2. No niby można, niby ryzyk-fizyk, ale jak po półtora roku dowiem się, że wyszły mi popłuczyny to się chyba popłaczę.

      Usuń
    3. Popłuczyny da się poprawić. Trzeba będzie dolać spirytusu.

      Usuń
  10. Witam :)
    Czy rodzaj gruszek ma duże znaczenie? Mam aktualnie letnie, zielone gruszki które nie są zbyt soczyste. Z takich też nalewka wyjdzie czy lepiej poczekać do jesieni?

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie, że wyjdzie. Muszą być jedynie dojrzałe.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja właśnie przeprowadzam eksperyment: nastawiłem nalewkę na importowanych chilijskich gruszkach, a na jesieni nastawię na polskich. Zobaczymy, która lepsza. Wynik już za 2 lata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym miał typować zwycięzcę, wskazałbym gruszkówkę na polskich owocach.

      Usuń
    2. Się zobaczy się :) Dam znać. Dodatkowo wczoraj przyszła mi do głowy kolejna rzecz. Nastawię jeszcze gruszkę z chili. To się może udać :)

      Usuń
  13. Z doświadczenia: jaka odmiana gruszek jest najlepsza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im bardziej soczyste, tym lepsze. Ja mam dobre doświadczenia z klapsami.

      Usuń
  14. Dziękuję. Poszukam klaps na rynku...

    OdpowiedzUsuń
  15. A co sądzicie o odmianie konferencja. Te co mam a trochę twarde ale myślę że jak poleza to zmiękną.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam! Ja również mam pytanie. Gruszkówkę pijemy rok po zalaniu owoców czy rok po połączeniu z syropem czyli ogólnie po półtora roku? Właśnie zalałam owoce i nie wiem ja przetrwać ten czas oczekiwania :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam. Mam pytanie, dlatego łaczy się spirytus, wódke i wode? Nie wyjdzie to samo jak przeliczy się proporcje z samego spirytusu i wody aby uzyskac 55%? Czy jest jakiś konkretny powód wykorzystania tych trzech składników? Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, można też przeliczyć procenty i rozcieńczyć spirytus przegotowaną wodą. Wtedy jedynie proporcje będą inne.

      Usuń
  18. Dzień dobry, jestem początkującym. Mam pytanie czy gdy zrobię to na 50 l to trzeba np. częściej mieszać albo proces robienia jest trochę inny ?

    OdpowiedzUsuń